Kartka ślubna z ramką
Dziś zdjęcia ślubnej kartki - kopertówki, ale w trochę nietypowej formie. Użyłam gotowej bazy DL Anita's, którą przycięłam na kształt fali, a od wewnątrz dokleiłam kieszonkę. To ta fioletowa część na dole :)
Do wyprodukowania koperty posłużył mi niezły papierowy koktajl - wprawne oko dojrzy tu Tiul i koronki, Special Moments oraz cieniowany na fioletowo papier z Wycinanki, który kupiłam całe wieki temu i wreszcie do czegoś użyłam.
Drugim fioletowym elementem jest ramka z masy plastycznej Marthy Stewart, w której się zakochałam (znaczy w masie, nie w ramce). Początkowo podchodziłam do niej jak pies do jeża, teraz stwierdzam jednak, że to fantastyczna rzecz. Masa jest leciutka, bardzo plastyczna, pięknie odwzorowuje kształty, sama schnie i nie trzeba jej wypiekać w piekarniku, w dodatku grzecznie dogaduje się z klejem i dobrze trzyma na papierze. Tylko wciąż mam za mało foremek silikonowych do jej używania i łakomie rozglądam się tu i ówdzie za jakimś nowym nabytkiem ;) Ale to tak na marginesie. W ramce przysiadł sobie motylek od Nowalinki, a towarzyszą mu różowe kwiatuszki i magnoliowe listki.
Do tego parę ozdóbek, kawałek wstążki i gotowe. Kartka ląduje na półce, ja wsadzam nos w nowe dłubanie, a Wam życzę miłego wieczoru i słodkich snów :)
Do wyprodukowania koperty posłużył mi niezły papierowy koktajl - wprawne oko dojrzy tu Tiul i koronki, Special Moments oraz cieniowany na fioletowo papier z Wycinanki, który kupiłam całe wieki temu i wreszcie do czegoś użyłam.
Drugim fioletowym elementem jest ramka z masy plastycznej Marthy Stewart, w której się zakochałam (znaczy w masie, nie w ramce). Początkowo podchodziłam do niej jak pies do jeża, teraz stwierdzam jednak, że to fantastyczna rzecz. Masa jest leciutka, bardzo plastyczna, pięknie odwzorowuje kształty, sama schnie i nie trzeba jej wypiekać w piekarniku, w dodatku grzecznie dogaduje się z klejem i dobrze trzyma na papierze. Tylko wciąż mam za mało foremek silikonowych do jej używania i łakomie rozglądam się tu i ówdzie za jakimś nowym nabytkiem ;) Ale to tak na marginesie. W ramce przysiadł sobie motylek od Nowalinki, a towarzyszą mu różowe kwiatuszki i magnoliowe listki.
Do tego parę ozdóbek, kawałek wstążki i gotowe. Kartka ląduje na półce, ja wsadzam nos w nowe dłubanie, a Wam życzę miłego wieczoru i słodkich snów :)
Rozumiem czemu zakochałaś się w tej masie plastycznej, ramka jest bardzo fajna i nawet drobniutkie detale wyszły. Całość przeurocza :)
OdpowiedzUsuń