Komplet dla Kruszynki i jej Mamy
Dziś zdjęcie kompletu, który wykonałam z okazji przyjścia na świat pewnej uroczej dziewczynki. Co prawda życzeniem świeżo upieczonej mamy była ręcznie szyta przytulanka, niestety do igły mam kompletnie lewe ręce. Podzieliłyśmy się więc zadaniami: jedna ciocia wykonała z kolorowego polaru przytulankę, a druga ciocia kartkę z życzeniami i pudełko na prezent.
Ponieważ mama jest miłośniczką Beatrix Potter postawiłam sobie za cel wykonanie kompletu, który nawiązywałby jakoś do tej pasji. Niestety na rynku w tej materii występuje nie tyle spora nisza, co po prostu wielka, ziejąca pustką dziura. Zmuszona więc byłam uciec się do metod chałupniczych, by tak czy inaczej kartka i pudełko jednak powstało. Kolorystyka różowa, ale po prostu nie mogłam się oprzeć, tak pasowało mi najbardziej :)
Baza kartki i pudełka to papier z Galerii Rae - Różem muśnięte. Jako dodatek występuje papier z Galerii Papieru - Lekcja miłości 03. Reszta to już moja radosna twórczość - dziurkacz brzegowy, sznurek i grafiki.
Na pudełku te same motywy, a że powierzchnia większa, więc można było bardziej poszaleć. Wykrojniki niezmiennie od Wioli, która jak zwykle ratuje mnie w potrzebie (kochana, dziękuję!).
Prezent w komplecie powędrował wczoraj do obu kobietek, mam nadzieję, że będą z pracy obydwu cioć zadowolone :) Na koniec przepraszam za jakość zdjęć, ale ostatnio wszystko coś ciemne mi wychodzi, kompletnie nie wiem czemu.
Ponieważ mama jest miłośniczką Beatrix Potter postawiłam sobie za cel wykonanie kompletu, który nawiązywałby jakoś do tej pasji. Niestety na rynku w tej materii występuje nie tyle spora nisza, co po prostu wielka, ziejąca pustką dziura. Zmuszona więc byłam uciec się do metod chałupniczych, by tak czy inaczej kartka i pudełko jednak powstało. Kolorystyka różowa, ale po prostu nie mogłam się oprzeć, tak pasowało mi najbardziej :)
Baza kartki i pudełka to papier z Galerii Rae - Różem muśnięte. Jako dodatek występuje papier z Galerii Papieru - Lekcja miłości 03. Reszta to już moja radosna twórczość - dziurkacz brzegowy, sznurek i grafiki.
Na pudełku te same motywy, a że powierzchnia większa, więc można było bardziej poszaleć. Wykrojniki niezmiennie od Wioli, która jak zwykle ratuje mnie w potrzebie (kochana, dziękuję!).
Prezent w komplecie powędrował wczoraj do obu kobietek, mam nadzieję, że będą z pracy obydwu cioć zadowolone :) Na koniec przepraszam za jakość zdjęć, ale ostatnio wszystko coś ciemne mi wychodzi, kompletnie nie wiem czemu.
Natalko, bardzo mnie zaskoczyłaś tym ślicznym pudełeczkiem i kartką. Nie mogłam wymarzyć dla siebie (bo Zuzia ma kwiatuszka :P) prezentu:)
OdpowiedzUsuńA ten obrazek mam w planach wyszyć Zuzi nad łóżeczko, więc będzie komplecik :)
Dziękujemy
Dziękuję, Madziu! Mnie też ten obrazek spodobał się najbardziej ze wszystkich. Hunca Munca rządzi :) Mam nadzieję, że wyszywanie szybko Ci pójdzie, bo i dużo szczegółów, i kolorów sporo. Ale Ty masz zdolne ręce do szycia, więc pewnie pójdzie jak z płatka :)
OdpowiedzUsuńjak miło , że o mnie wspomniałaś....ale wiesz o tym ,że nie ma za co dziekować!!!
OdpowiedzUsuń