Chustecznik z różami
Chociaż róże nie są moim ulubionym motywem zdobniczym, czasem zdarza mi się coś z nimi stworzyć, jak choćby poniższy chustecznik. Może dlatego, że osoba, dla której powstał, czerwone róże akurat lubi. Chustecznik zaczęłam dłubać zanim jeszcze złamałam sobie łapę, ale kończyłam już po, bo wiadomo, żem nierychliwa w robocie :) Na szczęście machanie pędzlem można wykonywać także lewą ręką, a i dla prawej nie jest to za trudne. Za to żmudne, jak każde lakierowanie w decoupage.
Na całe szczęście dałam się w końcu przekonać do lakieru "Touch me" i szczerze przyznam, że jest on wart swej ceny. Nałożyłam na koniec tylko dwie warstwy i to w zupełności wystarczyło. Chustecznik zrobił się absolutnie matowy, gładki i taki lekko meszasty w dotyku. Znaczy aksamitny :) Lakier jest idealny jako wykończenie i zła jestem sama na siebie, że dopiero teraz go odkryłam. Za to na pewno będę odtąd często po niego sięgać :)
No to czas na zdjęcia chustecznika dla przyszywanej cioci:
Na całe szczęście dałam się w końcu przekonać do lakieru "Touch me" i szczerze przyznam, że jest on wart swej ceny. Nałożyłam na koniec tylko dwie warstwy i to w zupełności wystarczyło. Chustecznik zrobił się absolutnie matowy, gładki i taki lekko meszasty w dotyku. Znaczy aksamitny :) Lakier jest idealny jako wykończenie i zła jestem sama na siebie, że dopiero teraz go odkryłam. Za to na pewno będę odtąd często po niego sięgać :)
No to czas na zdjęcia chustecznika dla przyszywanej cioci:
Śliczny,taki urokliwy:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudne :)
OdpowiedzUsuńprzepiekne. nie wpadlabym na polaczenie rozyczek i ktareczki. a wyglada to na prawde swietnie!!
OdpowiedzUsuńMnie też się wydawało, że róże i kratka mało do siebie pasują, ale postanowiłam zaryzykować, bo nic innego podobnego kolorystycznie nie miałam. Cieszę się, że mimo wszystko się Wam podoba :)
OdpowiedzUsuń