Ale bałwan!
Normalny człowiek w niedzielne popołudnie zajmuje się miłymi, relaksującymi rzeczami. Czyta książki, ogląda filmy, spaceruje, słowem dba o to, by nic nie zakłóciło mu niedzielnego odpoczynku. Normalny człowiek nie wpada nagle na pomysł robienia miniaturowych bałwanków i nie ślęczy nad nimi bite sześć godzin. Nie biega też szaleńczo po domu w poszukiwaniu "jakiegoś materiału na miotłę", tudzież "czegoś, co mogłoby robić za kapelusze".
Cóż, nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna. Powiem więcej, chyba mi się jeszcze pogarsza, ale jakoś mnie to nie rusza. Uważam, że zabawa była fantastyczna. Do tego stopnia, że mój Mężczyzna, który dłubał obok macedońską armię, porzucił swoich wojaków na rzecz moich białych bałwanków. W efekcie poszliśmy spać o północy, a dziś od rana ziewam. Mimo to nie czuję się jak bałwan, warto było :)
Zdjęcia bałwanków wieczorem :)
Update:
A oto obiecane bałwanki , cytując za "Wiedźminem" - Orm, Gorm, Torm, Horm i Gonzalez. Łatwo zgadnąć, który to Gonzalez :)
Chwilowo nie zdradzę, do czego posłużą bałwanki. Wspomnę tylko, że będą częścią większego projektu. Relacja wkrótce.
Update:
Wrzucam większe zdjęcie fioletowego kapelusza jako podpowiedź :)
I kolejne zdjęcie, które naprawdę dużo podpowiada:
Cóż, nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna. Powiem więcej, chyba mi się jeszcze pogarsza, ale jakoś mnie to nie rusza. Uważam, że zabawa była fantastyczna. Do tego stopnia, że mój Mężczyzna, który dłubał obok macedońską armię, porzucił swoich wojaków na rzecz moich białych bałwanków. W efekcie poszliśmy spać o północy, a dziś od rana ziewam. Mimo to nie czuję się jak bałwan, warto było :)
Zdjęcia bałwanków wieczorem :)
Update:
A oto obiecane bałwanki , cytując za "Wiedźminem" - Orm, Gorm, Torm, Horm i Gonzalez. Łatwo zgadnąć, który to Gonzalez :)
Chwilowo nie zdradzę, do czego posłużą bałwanki. Wspomnę tylko, że będą częścią większego projektu. Relacja wkrótce.
Update:
Wrzucam większe zdjęcie fioletowego kapelusza jako podpowiedź :)
I kolejne zdjęcie, które naprawdę dużo podpowiada:
No nie, co to za teaser? Co za bałwan to pisał? :P Ja żądam zdjęć natychmiast, teraz cały czas będę chodzić i zastanawiać się, jak to może wyglądać ;)
OdpowiedzUsuńha ha nienormalna Natalka! ale w sumie dla mnie to całkiem normalne :) no i się nie mogę doczekać efektu końcowego bo jestem na 99.99% pewna co to będzie :)
OdpowiedzUsuńTeraz to rozumiem :) Widzę, że wspinasz się na wyżyny twórcze :P Gonzalez rulez!
OdpowiedzUsuńKasiu, tylko mnie nie wkop, bo to po części mają być prezenty, więc na razie cicho-sza :)
OdpowiedzUsuńEmooniu, Gonzalez to zasługa TeŻeta, własnoręcznie zmontował mu kapelutek. W ogóle z tymi kapeluszami... jeden jest z folii aluminiowej, jeden z metalowego guzika do spodni, jeden z kartonu pokrytego pluszem.
Rozpisuję szybki konkurs: kto zgadnie z czego jest fioletowy i niebieski kapelusz, otrzyma ode mnie coś słodkiego :D
wytłoczki po lekarstwach??
OdpowiedzUsuńCholera, wiszę Ci ptasie mleczko :P
OdpowiedzUsuńTak, to są blistry po tabletkach, odpowiednio przycięte i pomalowane. Pomysł i wykonanie - mój Mężczyzna.
Rodzaj nagrody i formę odbioru uzgodnimy osobiście :)
ptasie mleczko może być bo Piotr go nie lubi więc nie wchłonie :D
OdpowiedzUsuńKochana Rzekotko czy mogłabyś powiedzieć jak zrobiłaś ten uroczy brzuszek i główkę ? :) z czego jest zrobiony? :)
OdpowiedzUsuńIwonka :*
Iwonko,
OdpowiedzUsuńbałwanki zrobione są z małych styropianowych kuleczek, takich jak te: http://sklep.m-craft.pl/850-1276-thickbox/kulki-styropianowe-biale.jpg
Kuleczki spięte są długą szpilką i spryskane śniegiem w sprayu :) Oczka malowane, nosek własnoręcznie ulepiony, pomalowany i doklejony. I to by było na tyle :)
Rzekotko dziękuje :) właśnie przypatrując się Twoim bałwankom ciągle szukałam mini kuleczek :) takich żeby wielkościowo pasowały :) i udało mi się znaleźć styropianowe :) dziękuje :*
OdpowiedzUsuńIwonka