Kula mostkowa, czyli ciąg dalszy zimy w pigule
Zimowej kulkomanii ciąg dalszy. Kolejna bańka nosi roboczą nazwę "mostkowa" ze względu na centralny element krajobrazu. Na razie wklejam zdjęcia samego wnętrza, gdyż spora warstwa pasty strukturalnej wysycha powoli i zanim zamknę kulkę musi upłynąć jeszcze trochę czasu. Ale przynajmniej światło się nie odbija i lepiej widać całość:
Tutaj tylna część bańki z wodą, krzakami i drzewkiem:
A tutaj zbliżenie na wspomniany mostek, drogę wysypaną piaskiem i kamyczkami, latarnie oraz oczywiście Gonzaleza, który właśnie znalazł swój dom :)
Jutro fotorelacja z kulki "kaczkowej" :)
Tutaj tylna część bańki z wodą, krzakami i drzewkiem:
A tutaj zbliżenie na wspomniany mostek, drogę wysypaną piaskiem i kamyczkami, latarnie oraz oczywiście Gonzaleza, który właśnie znalazł swój dom :)
Jutro fotorelacja z kulki "kaczkowej" :)
mostkowa piguła - świetna... a czy vilkowe wodospady jak powstaną zostaną zamieszczone? :)
OdpowiedzUsuńCholera... wydało się... No, to teraz już muszę wylepić te cieki wodne. I to szybko, jak widzę :O :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, mam dylemat... czy jak już obiecane wodospady powstaną, to mam je zamieścić u siebie, czy też twórca założy wreszcie własnego bloga? :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą bardzo jestem ciekawa efektu, dalej nie jestem sobie w stanie wyobrazić wodospadu w bańce :)