Roczek po japońsku
Chociaż tytuł dzisiejszego posta kojarzy mi się ciut kulinarnie (bo po japońsku może być na przykład śledź), to jednak nie będzie o jedzeniu :) Będzie za to o kartce dla małego Hayato z okazji ukończenia pierwszego roku życia. Przyznam szczerze, że zrobienie tej pracy było dla mnie nie lada wyzwaniem, bałam się też, by w niczym nie uchybić kulturze i obyczajom, o których mam dość nikłe pojęcie. Koniec końców, wyszło tak, jak na poniższych zdjęciach:
Centralny motyw kartki, czyli chłopiec z pieskiem, to urocza warstwowa tekturka ze SnipArt , odrobinę zmodyfikowana, bo pierwotnie chłopiec był aniołkiem. Tekturka jest przeurocza, kupiłam od razu dwie na zapas, bo nie mogłam od tego cuda oderwać oczu.
Do kompletu dorobiłam pudełko, na środku umieściłam urodzinowy napis z niezawodnego Scrapińca. Prawdę mówiąc, nie potrafię tego przeczytać, ale wierzę Dominice, że są to życzenia urodzinowe ;)
Chociaż sama podróżuję bardzo niewiele, cieszę się, że moje prace nadrabiają za mnie te braki i docierają w najprzeróżniejsze miejsca :) Wam zaś dziękuję za odwiedziny i życzę pięknego wieczoru!
Centralny motyw kartki, czyli chłopiec z pieskiem, to urocza warstwowa tekturka ze SnipArt , odrobinę zmodyfikowana, bo pierwotnie chłopiec był aniołkiem. Tekturka jest przeurocza, kupiłam od razu dwie na zapas, bo nie mogłam od tego cuda oderwać oczu.
Do kompletu dorobiłam pudełko, na środku umieściłam urodzinowy napis z niezawodnego Scrapińca. Prawdę mówiąc, nie potrafię tego przeczytać, ale wierzę Dominice, że są to życzenia urodzinowe ;)
Chociaż sama podróżuję bardzo niewiele, cieszę się, że moje prace nadrabiają za mnie te braki i docierają w najprzeróżniejsze miejsca :) Wam zaś dziękuję za odwiedziny i życzę pięknego wieczoru!