Przepiśnik dla prawdziwego faceta

Przepiśnik dla prawdziwego faceta

Bohaterem dzisiejszego wpisu jest przepiśnik, lecz przepiśnik tak różny od tego, co do tej pory robiłam, że należy mu się kilka słów opisu. Po pierwsze: jest to przepiśnik w rozmiarze XXL - na grubym segregatorze mieszczącym format A4. Po drugie: nie jest czerwono-zielony, nie ma owoców, ani fartuszka z falbanką, więc absolutnie nie można nazwać go słodkim. Dlaczego? Ano dlatego, że po trzecie: przepiśnik powstał dla faceta - kucharza z prawdziwego zdarzenia, o ksywie tak wdzięcznej, że aż znalazła się na okładce przepiśnika ;)

To wielkie bydlę (mam oczywiście na myśli przepiśnik, nie właściciela) wymogło na mnie wiele godzin pracy, wielokrotnie stawało dęba i było niezmiernie żarłoczne, jeśli chodzi o zużycie materiałów, ale koniec końców zrobiło się potulne i całkiem przyjazne dla oka.


Na okładce znany już u mnie motyw - przeszywana rękawica i sztućce. 



Tył ozdobiony babeczką (chociaż tu przemyciłam odrobinę słodkości).


Na wewnętrznych stronach okładek zrobiłam dwie kieszonki: w pierwszej znalazła się tabelka z przelicznikiem miar i wag, drugą zostawiłam do wypełnienia właścicielowi. Do kompletu powstały też przekładki w ilości 6 sztuk, by wszystkie przepisy mogły być odpowiednio posegregowane tematycznie.




Jakiś czas temu odgrażałam się, że zrobię przepiśnik w kolorze niebieskim. To jeszcze nie to, co miałam na myśli, ale błękity całkiem ładnie tu zagrały. W ogóle praca na UHKowych papierach była prawdziwą przyjemnością :)

Tym, którzy właśnie jedzą - smacznego, a pozostałym - dobrej nocy!


Dla dziewczynki na Chrzest

Dla dziewczynki na Chrzest

Dziś słodko i różowo, czyli kartka dla małej Martynki z okazji Chrztu. Jak wskazuje data na stempelku, praca cokolwiek zaległa, ale lepiej późno, niż wcale :)


W roli głównej ponownie śliczne buciki ze Scrapińca. Jestem zakochana w tej wersji sandałków z kwiatuszkami i klamerką :)



I jeszcze rzut oka na pudełeczko, w którym schowałam kartkę. Literki na wieczku również są ze Scrapińca.



I to tyle na dzisiaj, miłego wieczoru!

Exploding box na Dzień Babci i Dziadka

Exploding box na Dzień Babci i Dziadka

Dziś Dzień Babci, a jutro Dzień Dziadka. Z tej okazji pewna mała dziewczynka podarowała swoim Dziadkom prezent w postaci eksplodującego pudełeczka. Jeśli chcecie zobaczyć, jak wyglądało, zapraszam do oglądnięcia zdjęć:


Wewnątrz pudełka znalazła się figurka z postaciami dziadka i babci. Początkowo wyglądała dość smutno, ale po liftingu, który przeprowadziłam wspólnymi siłami z moim Naczelnym Domowym Malownikiem (dziękuję!) prezentuje się o niebo lepiej.


Mamy tu też kwiatki, motylki i tłoczony papier. 



A tak wygląda pudełeczko po złożeniu, zazdrośnie strzegące kolorowego wnętrza.


Chciałabym napisać, że do kompletu powstała kartka z życzeniami, ale nie byłaby to do końca prawda :) Poniższa karteczka pojechała bowiem do moich dziadków, a powstała po prostu z tych samych papierów (choć nie widać, bo aparat przekłamał mi kolory). 


To nie koniec prezentów dziadkowo-babciowych, ale o niektórych nie mogę jeszcze napisać ;) Miłego wieczora wszystkim Babciom i Dziadkom!


Zaległe kartki świąteczne

Zaległe kartki świąteczne

Tak dawno nie zaglądałam na bloga, że prawie zarósł pajęczynami i kurzem ;) Wszystko przez to, że końcówkę roku miałam naprawdę bardzo intensywną. Tak mocno intensywną, że nawet nie miałam kiedy zrobić kartek świątecznych. Powstało ich zaledwie kilka, takie niezbędne minimum dla rodziny, bez którego nie można się było obejść. A że formalnie zima jeszcze trwa (choć nie bardzo jest to widoczne), to wrzucam te zaległe zdjęcia, bo lepiej późno, niż wcale :)





No i obiecuję się poprawić w kwestii publikacji prac, tak zaległych, jak i tych, które na bieżąco powstają - to takie moje postanowienie noworoczne :) Życzę miłego wieczoru!


Copyright © 2016 Rzekotka - blog scrapbookingowy , Blogger