Przepiśnik z kuchenną rękawicą

Zrobiłam się chyba monotematyczna, bowiem dziś nie będzie o niczym nowym, a o kolejnym przepiśniku. Tym razem na warsztat wzięłam zwykły czerwony segregator w formacie A5 z solennym postanowieniem, że nie będzie po nim widać masowej produkcji fabrycznej ;)

Boczki przepiśnika okleiłam taśmą washi w pomarańczowe paski, a następnie ubrałam w papiery, ponownie z Herbatki dla Dwojga.


Przepiśnik jest bliźniaczo podobny do swojego poprzednika, po części z braku czasu, po części ze świadomego wyboru. Napis na etykietce otrzymał jednak komplet sztućców :)


Centralnym elementem jest kuchenna rękawica - duża, własnoręcznie narysowana, wycięta i przeszyta białą nitką. Bardzo chciałam spróbować, czy podołam takiemu zadaniu, na szczęście truskawkowy papier od Rae ma te malutkie kropeczki, które bardzo ułatwiły wyszycie ukośnego wzorka :)  


Środek - a w nim tradycyjnie kieszonka na zapiski.


Wewnątrz segregatora wpięłam gotowe przekładki z bazy na książkę kucharską, którą kupiłam w Scrapińcu. Tekturki lekko potuszowałam, żeby można było je bezkarnie macać paluchami i nie obawiać się o wybrudzenie. Powtórzyłam wcześniejszy układ z przystawkami, daniami głównymi i deserami.




Na końcu przepiśnika wpięta jest przezroczysta koszulka zasuwana na zamek - na szczególne archiwalne karteczki, kuchenne skarby i inne drobiazgi. Na wewnętrznej okładce mamy też malutką serwetkę i jabłuszko...


...które w powiększonej wersji zdobi tył przepiśnika.


Najwięcej problemu sprawił mi chyba sam papier, który nie bardzo chciał się kleić do plastikowych okładek, zmuszona więc byłam użyć mocniejszego (i niesamowicie śmierdzącego) kleju UHU. To była chyba dobra decyzja, bo choć klej jest trudniejszy w użyciu, to jednak klei na mur beton.

Przepiśnik pojechał do Warszawy i mam nadzieję, że Obdarowanej przyniesie chociaż troszkę radości i pożytku :)

Pięknie dziękuję za wcześniejsze komentarze i życzę miłego wieczoru!

6 komentarzy:

  1. Przepiśniki jest świetny! Podoba mi się ogromnie no i jest bardzo praktycznie pomyślany. Jak dla mnie jest idealny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie się zawsze wydaje, że to czy tamto można było zrobić inaczej i wszystkiemu dobrze by zrobiła solidna poprawka ;)
    Najczęściej niestety po fakcie...

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny...jak wszystko!!!!!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny ten notatnik aż bym chciała taki posiadać, Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję :) Nietrudno zrobić go samemu, zachęcam do spróbowania, a jak nie, to zawsze możesz zamówić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie na dniach będę robi...z tym, że mój będzie pierwszy....i nawet nie wiem za bardzo jak sie do tego zabrać

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Rzekotka - blog scrapbookingowy , Blogger