Kartki z jajem, jajkiem i zającem

Kartki z jajem, jajkiem i zającem

Pomiędzy pierogami, barszczem i pasztetem ciężko jest znaleźć czas nie tylko na jakiekolwiek dłubanie, ale nawet na zdjęcia gotowych tworów. I tak koszyczek, który z wielkim poświęceniem kleiłam dwa dni, właśnie wyfrunął z domu bez śladu uwiecznienia. Trudno, przepadło :) Uchowały się za to zdjęcia kilku karteczek, które rozeszły się po rodzinie, więc wrzucam.
Najpierw dwie z jajem, trochę koślawe, bo nie do końca je przemyślałam. Quillingowe zawijaski zwija się niestety dosyć długo, ale to podstawowa wada wszystkiego, co powstaje z pasków :)


Na dole tasiemka i stempelek z zamierzchłych zasobów od Tasi :)


W tle, zamiast tradycyjnego papieru scrapbookingowego - tapeta od Krysi :) Uznałam, że kolor pasuje, a faktura jest ciekawa sama w sobie.


I jeszcze trzy karteczki na żółtym i pomarańczowym Kapuśniaczku. Prawie identyczne, więc za bardzo nie ma się co rozpisywać.


Jajko to piękny stempel z Artpasji, na wierzchu zajączek z Wycinanki.


Na okrasę motylek, parę listków i napis z bloga Jolagg.


Mimo pozornej prostoty Kapuśniaczki są bardzo wdzięczne i ładne, żałuję, że nie wyeksploatowałam ich bardziej. Ale może znajdę czas w przyszłości :)


Komplet dla Kruszynki i jej Mamy

Komplet dla Kruszynki i jej Mamy

Dziś zdjęcie kompletu, który wykonałam z okazji przyjścia na świat pewnej uroczej dziewczynki. Co prawda życzeniem świeżo upieczonej mamy była ręcznie szyta przytulanka, niestety do igły mam kompletnie lewe ręce. Podzieliłyśmy się więc zadaniami: jedna ciocia wykonała z kolorowego polaru przytulankę, a druga ciocia kartkę z życzeniami i pudełko na prezent.

Ponieważ mama jest miłośniczką Beatrix Potter postawiłam sobie za cel wykonanie kompletu, który nawiązywałby jakoś do tej pasji. Niestety na rynku w tej materii występuje nie tyle spora nisza, co po prostu wielka, ziejąca pustką dziura. Zmuszona więc byłam uciec się do metod chałupniczych, by tak czy inaczej kartka i pudełko jednak powstało. Kolorystyka różowa, ale po prostu nie mogłam się oprzeć, tak pasowało mi najbardziej :)


Baza kartki i pudełka to papier z Galerii Rae - Różem muśnięte. Jako dodatek występuje papier z Galerii Papieru - Lekcja miłości 03. Reszta to już moja radosna twórczość - dziurkacz brzegowy, sznurek i grafiki.


Na pudełku te same motywy, a że powierzchnia większa, więc można było bardziej poszaleć. Wykrojniki niezmiennie od Wioli, która jak zwykle ratuje mnie w potrzebie (kochana, dziękuję!). 



Prezent w komplecie powędrował wczoraj do obu kobietek, mam nadzieję, że będą z pracy obydwu cioć zadowolone :) Na koniec przepraszam za jakość zdjęć, ale ostatnio wszystko coś ciemne mi wychodzi, kompletnie nie wiem czemu.

Różany chustecznik (znowu)

Różany chustecznik (znowu)

Odgrażałam się, że róże to nie moja tematyka, a tu proszę - kolejny chustecznik w kolczaste kwiecie, w dodatku masakrycznie różowe :) Prezent dla przyszywanej babci, mam nadzieję, że niebawem trafi w jej ręce, przynajmniej będę się bardzo starała (tylko muszę dostać urlop).


 Góra chustecznika pomalowana jest białą strukturalną farbą, na to motyw, a obok wycinankowe zawijaski, uprzednio potraktowane kolorem brązowym.


Dół bejcowany na brązowo, z pojedyncznym białym zawijasem dla kontrastu. Na styku obydwu kolorów nakleiłam wąską śnieżnobiałą koronkę.


Wykończenie matowe, lakierem "Touch me", bo ostatnio niczego innego nie używam. Miało być skromnie, romantycznie i "babciowo". Mam nadzieję, że się udało :)

Copyright © 2016 Rzekotka - blog scrapbookingowy , Blogger